o. Adam Studziński OP
Wstąpił do zakonu w 1928 roku. W czasie wojny kapelan Pułku 4. Pancernego „Skorpion”. Walczył pod Monte Cassino, nad Adriatykiem, w Apeninach i o Bolonię.
Z ojcem Michałem Czartoryskim spotkałem się zaraz po wstąpieniu do zakonu. Ojciec Michał wkrótce miał skończyć nowicjat, a ja rozpocząć. Ojciec Michał o sobie zasadniczo nic nie mówił. Był bardziej skupiony, mniej zajęty otoczeniem, a nawet dla niego obojętny. Chyba już wtedy szedł swoją drogą, myśląc o tym, jakby najlepiej służyć Panu Bogu. Orientowaliśmy się o jego pochodzeniu, ale jednocześnie widzieliśmy, że nowe życie traktuje szczerze, robi co wszyscy i to dobrze, od niczego się nie uchyla, chce być jednym z nas. Było to zauważalne, a wszystko wskazywało, że nie było w tym pozorów. Wszyscy, którzy go znali, z nim żyli, czy spotykali się, muszą przyznać, że pobożność, życie z Chrystusem były jego pragnieniem i celem wysiłków w życiu zakonnym.