W rocznicę święceń kapłańskich bł. Michała Czartoryskiego
W niedzielę, 21 grudnia 2025 r., odbyła się uroczystość wprowadzenia relikwii bł. Michała Czartoryskiego do Bazyliki Matki Bożej Bolesnej w Jarosławiu.
Data i miejsce tego wydarzenia nie były przypadkowe, gdyż właśnie w tej jarosławskiej świątyni 20 grudnia 1931 roku Michał Czartoryski otrzymał sakrament święceń z rąk biskupa Franciszka Bardy, sufragana przemyskiego. W ścisłej asyście byli ówczesny prowincjał, o. Kalikst Świątek OP, magister-wychowawca braci, o. Cyryl Markiewicz OP, dwaj rodzeni bracia-kapłani: Stanisław i Jerzy. Ojcu Michałowie towarzyszyli także dwaj cioteczni bracia: ks. Włodzimierz Cieński, który wstąpił w 1955 do kartuzów we Francji, oraz późniejszy kapłan, salezjanin, męczennik – Włodzimierz Szembek, zamordowany w Auschwitz, którego beatyfikacja odbędzie się 6 czerwca 2026 roku w Krakowie.
Relikwiarz patrona miasta Jarosławia został wniesiony do świątyni podczas Mszy świętej, której przewodniczył abp Adam Szal, ordynariusz przemyski. Obecni byli przedstawiciele rodzin Czartoryskich, Radziwiłów i Dzieduszyckich. Relikwie to podarowany jarosławskim dominikanom alabastrowy krzyż wykonany własnoręcznie przez ojca Michała dla jednej z bratanic na jej I Komunię świętą. Darczyńcami jest rodzina Konstantego Radziwiłła, który przedstawił zgromadzonym historię krzyża, z którą można zapoznać się tutaj.
W trakcie uroczystości miało miejsce także odśmiertne odznaczenie bł. Michała Czartoryskiego Krzyżem 80-lecia Akcji „Burza”.
Podczas homilii metropolita przemyski, nawiązując do przypadającej w tym dniu IV Niedzieli Adwentu, zwrócił uwagę, że mamy wielu przewodników, którzy prowadzą nas do Boga.
Jako jednego z nich wskazał bł. Michała Czartoryskiego. Abp Szal zwrócił szczególną uwagę na jego duszpasterskie zaangażowanie w Warszawie podczas II wojny światowej: Był kapelanem powstańców, głosił Słowo Boże, pocieszał, udzielał sakramentów świętych – i to, co jest bardzo ważne: przygotowywał na śmierć tych, którzy stanęli przed perspektywą śmierci. Szczególnym heroicznym jego aktem było to, że mając możliwość ucieczki, schronienia się legalnego, bo tak otrzymał sugestie czy polecenia nawet, powiedział, że habitu i szkaplerza nie zdejmie, nie będzie udawał kogoś innego, że pozostanie przy tych, którzy są ranni, którzy są w jakiś sposób skazani na dole i niedole, a ostatecznie okazało się, że na śmierć ze strony okupantów, którzy pacyfikowali zdobytą Warszawę. Tam o. Michał zginął 6 września 1944 r.
Metropolita przemyski podkreślił, że męczeńska śmierć bł. Michała jest owocem jego życia: Chciał zdobyć świętość przez zjednoczenie z Bogiem, przez słuchanie słowa Bożego, sprawowanie sakramentów świętych. Chciał także pokazać Panu Bogu, że Go kocha i że powinniśmy my Go kochać, że jesteśmy do Niego przywiązani, że chcemy Mu służyć. Uważał, że jeżeli Chrystus nieustannie ofiarowuje się za nas w ofierze Mszy świętej, to najwspanialszym sposobem naśladowania Pana jest podobne złożenie daru swojego życia z miłości do Boga i braci. I to się stało.
Nagranie uroczystości dostępne jest na kanale YouTube Radia Fara (kazanie – od 47:53).
za: radiofara.pl

